Ekstremalna myjnia samochodowa#2

W ekspresowym tempie, bo w przeciągu kilku sekund, stałem się świadkiem i jednocześnie, oskarżonym. A to wszystko w godzinach pracy.


Treść wyjaśnień świadka: około godziny 10:30, odkurzając Forda, po jednej ze stron, kolega natknął się na pieniądze właściciela auta. Nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia, natomiast bacznie przyglądający się mu Albańczyk, posądził go o kradzież, rzekomych pieniędzy. Na nic zdały się jego tłumaczenia. 



Właściwie to, nie za specjalnie chciało mu się z czegokolwiek tłumaczyć, ponieważ i tak miał w planach zrezygnować z pracy. Powód był jak najbardziej zrozumiały. Atmosfera i sposób odnoszenia się względem pracownika przez pracodawców. 

A, żeby być bardziej precyzyjnym to, przez takiego samego pracownika jak ja. Tyle tylko, że ja nie jestem bratem szefa. Prawie doszło do bójki, skończyło się na wyzwiskach i przepychaniu obu panów, na oczach klientów. Oskarżony zrzucił z siebie kurtkę, którą precyzyjnie przydeptał, tak jakby miał ktokolwiek ucierpieć z tego powodu. Przypuszczam, że udał się w stronę stacji kolejowej. 

Treść wyjaśnień oskarżonego: chcę skorzystać z prawa odmowy składania wyjaśnień.

Dodam tylko, że zostając oskarżonym o to samo, co pracownik nr.1, nie poniosłem żadnych konsekwencji, a stwierdzono jedynie, że nie zostałem złapany za rękę.

Rozmawiając z osobą, która jest w dobrych stosunkach z dwoma braćmi, dowiedziałem się, że mieli w planach pozbyć się go już dużo wcześniej. Problem w tym, że nie wiedzieli jak, dlatego wymyślili historyjkę z kradzieżą. A żebym ja, nie poczuł się zbyt pewnie, postraszyli mnie tym samym. Dobrze, że nie zostałem oskarżony o to, że jako 'świadek przestępstwa', nie wykręciłem nr. 112


Facebook: 
Ponglisz na Facebooku

4 komentarze:

  1. No ale kasa zginela czy nie zginela?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie zginęło. Przecież napisałem, że to wszystko wymyślili, żeby tylko się go pozbyć :P

      Usuń
    2. No tak, ale gosiu nawet sie nie bronil. Tak, pisales, ze mial to gdzies, ale sytuacja dziwna. Myslalem, ze takie rzeczy tylko w PL :)

      Usuń
    3. Trochę dziwna, ale też od razu pomyślałem, że przecież to nie Polska. Jak na oskarżenie takiej rangi, to nie bronił się tak jak powinien. Bardziej wyładowywał swoje emocje, krzycząc raz po raz: - Fuck You :)

      Usuń

Blogger Template by Clairvo